Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szyjątka. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą szyjątka. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 13 października 2014

CREATIVE BLOG TOUR





Zaproszona do zabawy przez Kejti zatrzymałam się na chwilę aby pomyśleć o swoim hobby, twórczości czy zabawie jak uważają niektórzy ;)
Pytania wydają się proste, jednak potrzebowałam chwili zadumy nad uporządkowaniem tego co robię.
Zapraszam Was zatem do krótkiej opowieści o mnie, 
o mojej pasji bez której nie wyobrażam już sobie dzisiaj swojego życia.



1. Nad czym obecnie pracuję
Tradycyjnie już nie mam jednej pracy na moim biurku 
ale mam ich kilka. Nie potrafię skupić się na jednym projekcie. No bo coś trzeba robić w czasie schnięcia farby czy lakieru :))
I tak:  w fazie wykończenia są dwie butelki na domowe nalewki, w fazie tworzenia jest chustecznik,  są dwa piórniki dla ich córeczek znajomych i zegar. 
No i jedna duża rzecz - skrzynia na zabawki - jak widać przy tej pracy 
mam pomocnika :)
Poza pracami deku na stosowną oprawę czeka zdjęcie z moimi forumowymi przyjaciółkami zrobione na Craft Party w Poznaniu. Czekają też malutkie tekturki na naszą forumową ateciakową zabawę.
Zaczęłam też szycie osłonki/ocieplacza do pokoju synka. Bardzo często śpi przytulony do  ściany, która jest dość zimna. Dlatego nad łóżkiem zamontowałam karnisz, 
na który zawieszę osłonkę.





2. Czym moja praca różni się od innych (w tej branży?)
Nie mam jakiegoś znaku rozpoznawczego. 
Lubię prace postarzone i sfatygowane. 
Jestem niespokojnym duchem, który ciągle próbuje czegoś nowego, nowych metod, nowych preparatów, nowych połączeń. Nie boję się próbować, sprawdzać, mieszać. 
Nie potrafię skupić się jedynie na jednej aktywności. 
Próbuję różnych form rękodzieła. 
Najważniejszy jest decoupage. 
Wiem już, że niektóre np. papierowa wiklina czy sutasz nie zawładnęły mym sercem. Ale już papierkowa robota  i robienie kartek podoba mi się ogromnie. Lubię też szyć, choć moja przygoda z maszyną zaczęła się niedawno i nie mam jeszcze zbyt dużej wprawy.
Może to mnie wyróżnia od niektórych koleżanek, które zajmują sie jedynie jedną dziedziną?
Choć takich jak ja nie potrafiących się skupić na jednym też jest przecież sporo :))




3. Dlaczego piszę bloga o tym co robię i tworzę?
Decoupage pojawił się w moim życiu dość dawno. 
Przez wiele lat robiłam różne prace dla siebie i dla znajomych nie mając nawet świadomości o istnieniu blogowego świata. 
Przypadkowe spotkanie z Martą to zmieniło. 
Dowiedziałam się od niej o istnieniu Forum, o tym, 
że pisze bloga i internet to niesamowite źródło inspiracji. Zanurzenie się w tym wirtualnym świecie wzmogło u mnie apetyt na tworzenie, na poznawanie nowych technik. 
A także na dzielenie się tym co osiągnęłam, czego się nauczyłam.
Dzięki umieszczaniu prac w internecie mam też możliwość pokazania ich rodzinie, siostrze mieszkającej za granicą i znajomym.
Nie jest to świat jedynie wirtualny. Dzięki prowadzeniu bloga poznałam mnóstwo świetnych dziewczyn, bratnich dusz, które rozumieją mą pasję bo same jej doświadczają. Część z tych znajomości przeniosła się do realnego świata z czego cieszę się ogromnie.




4. Jak odbywa się mój proces tworzenia?
Z tym procesem bywa różnie. 
Nieraz myśli krążą po głowie cały dzień. Pod prysznicem, przy śniadaniu, gotowaniu czy robieniu zakupów pojawiają się znienacka  jakieś pomysły, które nie pojawiły by się gdybym siedziała przy biurku i cały gotowy przedmiot widzę już w wyobraźni. Ale nieraz siadam z surowym drewienkiem i wertuję pudła z serwetkami, przykładam, zmieniam, ścieram, zdzieram i efekt końcowy jest dla mnie zaskoczeniem.
Przy szyciu raczej nie da się iść na żywioł, więc staram się wszystko zaplanować zanim zacznę działać.

Z kolei kiedy wyciągam papierki nigdy nie wiem co z nich powstanie. Rozkładam papiery, dodatki, perełki, kwiatki i składam aż efekt mnie zadowoli.
Nie da się oczywiście uniknąć przy tym wszystkim twórczego bałaganu :))





Ależ się rozpisałam.. Dość już o mnie. 
Teraz zapraszam Was do odwiedzenia kolejnych niezwykle twórczych dziewczyn.
Pierwsza to moja forumowa koleżanka hogis 
Nasza znajomość zaczęła się w świecie wirtualnym ale przeniosła się do świata realnego, z czego cieszę się ogromnie bo hogis to wspaniała, ciepła i niezwykle kreatywna osóbka. Wiele się od niej nauczyłam. Co prawda ostatnio nieco zaniedbała swojego bloga ale obiecała poprawę. Bo ma do pokazania mnóstwo cudownych prac. Nieważne czy to decoupage czy papierki - cokolwiek tworzy, robi to z niezwykłą pasją i niesamowitą dbałością o szczegóły.

Druga osoba to Adela. Nie poznałyśmy się jeszcze osobiście ale od kiedy trafiłam na jej bloga pozostaję pod wrażeniem jej uporu i wytrwałości w dążeniu do szyciowej doskonałości. Adela szyje. Szyje od roku i swoje zmagania z maszyną opisuje na swoim blogu. Przez te kilka miesięcy spod jej rąk wyszło już mnóstwo cudownych szyjątek. Dopracowanych do perfekcji, do jednego prościutkiego szwa. Adela chętnie też dzieli się swą wiedzą i doświadczeniem w szyciu i robi to niezwykle lekko.


Dziękuję Wam, że zechciałyście wziąć udział w zabawie.
Z niecierpliwością będę czekać na Wasze posty :)

środa, 2 lipca 2014

Moje pierwsze candy



Prowadzę już bloga od jakiegoś czasu, pomyślałam więc, 
że pora podziękować Wam za wizyty 
i sympatyczne komentarze. 
Przygotowałam dla Was dwa zestawy. 
W skład zestawu wchodzi poduszka, herbaciarka, 
serduszko i pachnący lawendą woreczek.
Do wyboru: albo z motywem różanym albo z sercowym. 
Autorką tego pięknego serca jest 
moja forumowa koleżanka Anucha.
Aby wziąć udział w zabawie wystarczy zostawić komentarz 
ze wskazaniem, który komplet wybieracie 
umieścić banerek o zabawie na swoim blogu.
Będzie mi bardzo miło jeśli dołączycie do grona obserwatorów 
a mojego bloga dołączycie do swojej listy 
aczkolwiek nie jest to warunkiem zabawy.
Jeśli w zabawie chciałaby wziąć udział osoba 
nie posiadająca bloga to proszę o pozostawienie do siebie maila.

I kilka ujęć robionych w słoneczku i w cieniu. 
Nie mogę się zdecydować, które zdjęcia są ciekawsze





















Mam nadzieję, że moje tworki przypadną Wam do gustu :-)
Zabawa trwa do 4 sierpnia.
Zapraszam serdecznie :-)





środa, 11 czerwca 2014

Torba z pasją

Jak wiecie nie potrafię usiedzieć na miejscu i nie potrafię skupić się wyłącznie na jednej pasji. Ciągle próbuję nowego. Z różnym skutkiem. Próbowałam na przykład filcowania. 
O ile filcowanie na sucho mi się podobało o tyle na mokro już niekoniecznie.
Spróbowałam również szycia. I to mi się spodobało :-) Kupując maszynę byłam kompletnie zielona w tej dziedzinie. Uczę się pomału, najczęściej na własnych błędach i powoli zgłębiam szyciowe tajniki.
Uszyłam ostatnio torbę dla córki. 
Prosiła o dużą, czarną, z napisem.
Druga strona z sercem to już mój pomysł. Serce jest wypełnione ociepliną żeby było nieco wypukłe. 
Ocieplinę wszyłam też w uchwyty żeby były mięciutkie




Kilka dni później uszyłam kolejną. 
Dla koleżanki na urodzinki. 
Miała być z motywem tanecznym. 
A jak taniec to pasja a pasja to miłość a miłość to serce :-)



Niedawno i mój synek był na urodzinkach 
u koleżanek z przedszkola. 
Zamiast stać w sklepie z zabawkami i zastanawiać się 
co by tu kupić uszyłam podusie i małe woreczki 
pachnące lawendą







piątek, 7 lutego 2014

Sowia wymianka c.d.

Witam Was po krótkim wypoczynku. 
Spędziłam kilka dni w miejscu nieco cieplejszym niż Poznań, słonecznym i kolorowym. Ale o tym w kolejnym poście.
A teraz czas wrócić do sowiej wymianki

W poprzednim poście pokazałam Wam prezenty, które dostałam od Madzi.
A dzisiaj to co poleciało do niej w ramach sowiej wymianki.
Trzeba było przesłać sówkę, zakładkę do książki, jakiś drobiazg zrobiony własnoręcznie i herbatkę.
Moja sówka jest drewniana. Podobnie jak pokazywaną już anielicę, sówkę również zaprojektowała i wycięła hogis. Ozdobiłam ją dwustronnie mając nadzieję, że któraś ze stron przypadnie Madzi do gustu.




Zakładka to też drewienko. Z jednej strony ozdobiona serwetką a z drugiej wytłoczonym papierkiem. Boczki okleiłam sznurkiem sutaszowym.



Uszyłam też woreczek z koroną, który wypełniłam pachnącą lawendą oraz woreczek z transferowymi filiżankami w którym zamieszkały różne herbatki.






Jest jeszcze motylkowa karteczka :-)






Mam nadzieję, że podarki spodobają się Madzi bo ja tymi otrzymanymi od niej jestem zachwycona. Nigdy bym sobie sama takich filcowych cudowności nie zdołała zrobić.
Taka wymianka to bardzo sympatyczna sprawa. Sprawiło mi dużo radości tworzenie dla nieznanej mi dotąd koleżanki. I jakże dużą radość czułam odpakowując paczuszkę przyniesioną przez pana listonosza!
Muszę bawić się w wymianki częściej :-)

poniedziałek, 3 lutego 2014

Przepiśnik

Dzięki zabawie ogłoszonej przez Beatkę na Forum Decoupage24 mam wreszcie ładną okładkę mojego stareńkiego już zeszytu z przepisami.
Dziękuję Ci Beatko za mobilizację bo już od dawna myślałam o zmianie :-)

Okładka jest zrobiona z tkaniny w grochy, Na nią naszyłam tkaninę z babeczką, która pochodzi z serwetki. Niestety serwetka mi trochę pofarbowała tkaninę :-(
Dołożyłam trochę koronki, drewniany kwiatuszek postarzony moim ulubionym Lacca Scurente i motylka, który przyleciał do mnie aż z Myślenic od Artemyszki. 
Od środka podklejony jest czerwonym  papierem w białe kropeczki.
Jak Wam się podoba? 









sobota, 11 stycznia 2014

Poduchy zamiast śniegu

W Poznaniu panuje piękna, niemal wiosenna pogoda. Podobno ma się to niedługo zmienić, choć szczerze mówiąc wcale nie mam ochoty na codzienne odśnieżanie i brnięcie w pośniegowym błocie. 
Pomyślałam, że może przekonam zimę, że my już sobie jakoś radzimy bez białego puchu i mamy już pewne substytuty mroźnych śnieżynek i pokażę jakie sobie zimowe poduszki uszyłam.
Myślicie, że da się nabrać? :-)






wtorek, 29 października 2013

Zlotowo, wspominkowo

Witajcie
Dawno  mnie nie było. A przerwa spowodowana była sporymi zmianami w moim życiu.
Przede wszystkim przeprowadzka. A właściwie powrót ze stolicy do Poznania.
Mieszkałam w Warszawie przez 5 lat ale nie udało mi się tam zapuścić korzeni. Zapadła decyzja o powrocie.
 A taka decyzja wiązała się z kolei z przygotowaniem domu do zamieszkania czyli spory remont, w czasie którego trzeba wszystkiego dopilnować osobiście. 
Po remoncie pakowanie i przewóz wszystkiego z jednego domku do drugiego. I oczywiście rozpakowanie tych wszystkich kartonów co było nie lada wyzwaniem.
W międzyczasie trzeba znaleźć nowe przedszkole i nową szkołę dla dzieci.
Ale na szczęście największe zamieszanie mam już za sobą, dom prawie urządzony na nowo, więc mogę wreszcie wrócić do moich małych przyjemności :-)
Mam nadzieję nie opuszczać już Was na tak długo.

Zastanawiałam się co pokazać  Wam najpierw bo jednak co nieco powstało przez te kilka miesięcy.
I zdecydowałam się jednak na chronologię. Dlatego powrócę do poprzedniego wpisu i do wspaniałego zlotu, na którym powstało kilka prac.

Plan zlotu był bardzo obszerny. Znaleźli się wspaniali sponsorzy, (którym jeszcze raz dziękuję) dzięki którym miałyśmy do ozdobienia sporo przedmiotów.
Niektóre wróciły ze mną do domu w stanie surowym, niektóre do wykończenia a niektóre prawie skończone, nie licząc jeszcze porządnego lakierowania, na które na zlocie nie ma czasu.
Oto moje zlotowe prace.













To tyle na dziś.

Wkrótce pokażę co robiłam po zlocie :-)