Tak jak obiecałam chciałam pokazać dziś maskotki,
od których zaczęło się na nowo moje szaleństwo szydełkowe.
Przedstawiam lawendowe sowy, których brzuszki wypełnione są
cudownie pachnącymi kwiatami lawendy.
Wystarczy je trochę potarmosić i upajać się tą cudowną wonią...