Ostatnio przyszło na świat kilka słodkich maleństw.
Dla takich słodziaków trzeba było przygotować coś wyjątkowego. Uznałam, że najlepszym prezentem będą tabliczki z cudnymi elfikami autorstwa Mariny Fedotovej
Siostrzyczki Ani, mimo iż już nie takie małe też poprosiły o swoje tabliczki :-)
Czyż te elfiki nie są piękne? Ja je bardzo lubię, więc na pewno jeszcze zagoszczą na moich pracach.
Oprócz elfikowej tabliczki mała Jadzia dostała też kuferek na swoje skarby.
Kuferek powstał w dużej części na cudnym spotkaniu dekupażystek u Marty. Tę wspaniałą lalę wygrzebałam w przepastnych zbiorach papierowo-serwetkowych Marty :-)
Bardzo Wam dziękuję za odwiedziny na moim nieco przykurzonym, blogu. Obiecuję, że teraz już będę częściej.
I że powolutku nadrobię zaległości na Waszych blogach.
Pozdrawiam Marzena