Pierwsza myśl to oczywiście - skrzyneczka- klucznik.
Ale potem pomyślałam, żeby podejść do tematu niestandardowo i zrobiłam deseczkę - wieszaczek. Postanowiłam zrobić coś innego niż do tej pory - głównie w kolorystyce. Nijak mi to nie pasuje do wystroju ;-) ale co tam, może znajdzie się ktoś, komu te kolorki będą odpowiadać.
No i fajnie, że inaczej :) Choć myślałam, że praca Bożeny jest twoja, przez te tłoczenia :)
OdpowiedzUsuńRamkę, jak widzę, też masz cudną :)
Małą zmyłkę wprowadziłam :-) Tylko pewnie za dużo wszystkiego bo zwolenników jakoś nie znalazła '-(
OdpowiedzUsuńA ramka to lustro kupione w Barcelonie w czasie podróży poślubnej - takie pamiątki z podróży lubię najbardziej :-)
Świetne podejście do tematu klucza :)
OdpowiedzUsuńMnie się podoba :) W dodatku na szafkę - klucznik to trzeba mieć trochę miejsca, a taka nietuzinkowa deseczka wszędzie może znaleźć swoje miejsce :)
OdpowiedzUsuńDokładnie Grażynko - w miejscu standardowym dla klucznika czyli holu miejsca nie ma na klucznik, więc klucze sobie w szufladce komódki rezydują.
UsuńMnie się też podoba, każde niestandardowe podejście do tematu ma u mnie swoją ceną.
OdpowiedzUsuńA w komplecie z ramką to już duet pierwsza klasa :)
Macham, choć nie wiem, czy mi dzisiaj wiater kończyny nie oberwie... Burza ma być ponoć...
O tak, w niestandardowych rozwiązaniach jesteś niezrównana :-)
UsuńMówisz, ze wicher u Ciebie? U mnie i owszem gałązki lekko się poruszają ale raczej przyjemnie dla ochłody przed nagłym,letnim upałem. A zatem mi nie urwie, więc odmachuję w Twoją stronę zachodząc w głowę skąd u Ciebie takie wiatry wieją?
No myślałam, że znad Kierskiego, ale nie! Wieje wyraźnie od Twojej strony :P
UsuńTo może samoloty jakie wiatry w Twoją stronę puszczają bo u mnie ciągle bezwietrznie :-)
UsuńPrzepięknie Ci to wyszło :) świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńPomysł faktycznie niestandardowy :D efekt wielce ciekawy!
OdpowiedzUsuńJestem pełna zachwytu, uwielbiam taki miszmasz.
OdpowiedzUsuń