Zaproszona do zabawy przez Kejti zatrzymałam się na chwilę aby pomyśleć o swoim hobby, twórczości czy zabawie jak uważają niektórzy ;)
Pytania wydają się proste, jednak potrzebowałam chwili zadumy nad uporządkowaniem tego co robię.
Zapraszam Was zatem do krótkiej opowieści o mnie,
o mojej pasji bez której nie wyobrażam już sobie dzisiaj swojego życia.
1. Nad czym obecnie pracuję
Tradycyjnie już nie mam jednej
pracy na moim biurku
ale mam ich kilka. Nie potrafię skupić się na jednym
projekcie. No bo coś trzeba robić w czasie schnięcia farby czy lakieru :))
I tak:
w fazie wykończenia są dwie butelki na domowe nalewki, w fazie tworzenia
jest chustecznik, są dwa piórniki dla
ich córeczek znajomych i zegar.
No i jedna duża rzecz - skrzynia na zabawki -
jak widać przy tej pracy
mam pomocnika :)
mam pomocnika :)
Poza pracami deku na stosowną oprawę
czeka zdjęcie z moimi forumowymi przyjaciółkami zrobione na Craft Party w
Poznaniu. Czekają też malutkie tekturki na naszą forumową ateciakową zabawę.
Zaczęłam też szycie osłonki/ocieplacza
do pokoju synka. Bardzo często śpi przytulony do ściany, która jest dość zimna. Dlatego nad
łóżkiem zamontowałam karnisz,
na który zawieszę osłonkę.
2. Czym moja praca różni się od innych (w tej
branży?)
Nie mam jakiegoś znaku rozpoznawczego.
Lubię prace
postarzone i sfatygowane.
Jestem niespokojnym duchem, który ciągle próbuje
czegoś nowego, nowych metod, nowych preparatów, nowych połączeń. Nie boję się
próbować, sprawdzać, mieszać.
Nie potrafię skupić się jedynie na jednej
aktywności.
Próbuję różnych form rękodzieła.
Najważniejszy jest decoupage.
Wiem
już, że niektóre np. papierowa wiklina czy sutasz nie zawładnęły mym sercem.
Ale już papierkowa robota i robienie
kartek podoba mi się ogromnie. Lubię też szyć, choć moja przygoda z maszyną
zaczęła się niedawno i nie mam jeszcze zbyt dużej wprawy.
Może to mnie wyróżnia od niektórych koleżanek,
które zajmują sie jedynie jedną dziedziną?
Choć takich jak ja nie potrafiących się skupić na
jednym też jest przecież sporo :))
3. Dlaczego piszę bloga o tym co robię i tworzę?
Decoupage pojawił się w moim życiu dość dawno.
Przez wiele lat robiłam różne prace dla siebie i dla znajomych nie mając nawet
świadomości o istnieniu blogowego świata.
Przypadkowe spotkanie z Martą to
zmieniło.
Dowiedziałam się od niej o istnieniu Forum, o tym,
że pisze bloga i
internet to niesamowite źródło inspiracji. Zanurzenie się w tym wirtualnym
świecie wzmogło u mnie apetyt na tworzenie, na poznawanie nowych technik.
A także
na dzielenie się tym co osiągnęłam, czego się nauczyłam.
Dzięki umieszczaniu prac w internecie mam też
możliwość pokazania ich rodzinie, siostrze mieszkającej za granicą i znajomym.
Nie jest to świat jedynie wirtualny. Dzięki
prowadzeniu bloga poznałam mnóstwo świetnych dziewczyn, bratnich dusz, które
rozumieją mą pasję bo same jej doświadczają. Część z tych znajomości przeniosła
się do realnego świata z czego cieszę się ogromnie.
4. Jak odbywa się mój proces tworzenia?
Z tym procesem bywa różnie.
Nieraz myśli krążą po
głowie cały dzień. Pod prysznicem, przy śniadaniu, gotowaniu czy robieniu
zakupów pojawiają się znienacka jakieś
pomysły, które nie pojawiły by się gdybym siedziała przy biurku i cały gotowy
przedmiot widzę już w wyobraźni. Ale nieraz siadam z surowym drewienkiem i
wertuję pudła z serwetkami, przykładam, zmieniam, ścieram, zdzieram i efekt
końcowy jest dla mnie zaskoczeniem.
Przy szyciu raczej nie da się iść na żywioł, więc
staram się wszystko zaplanować zanim zacznę działać.
Z kolei kiedy wyciągam papierki nigdy nie wiem co
z nich powstanie. Rozkładam papiery, dodatki, perełki, kwiatki i składam aż
efekt mnie zadowoli.
Nie da się oczywiście uniknąć przy tym wszystkim twórczego bałaganu :))
Ależ się rozpisałam.. Dość już o mnie.
Teraz zapraszam Was do odwiedzenia kolejnych niezwykle twórczych dziewczyn.
Pierwsza to moja forumowa koleżanka hogis
Nasza znajomość zaczęła się w świecie wirtualnym ale przeniosła się do świata realnego, z czego cieszę się ogromnie bo hogis to wspaniała, ciepła i niezwykle kreatywna osóbka. Wiele się od niej nauczyłam. Co prawda ostatnio nieco zaniedbała swojego bloga ale obiecała poprawę. Bo ma do pokazania mnóstwo cudownych prac. Nieważne czy to decoupage czy papierki - cokolwiek tworzy, robi to z niezwykłą pasją i niesamowitą dbałością o szczegóły.
Druga osoba to Adela. Nie poznałyśmy się jeszcze osobiście ale od kiedy trafiłam na jej bloga pozostaję pod wrażeniem jej uporu i wytrwałości w dążeniu do szyciowej doskonałości. Adela szyje. Szyje od roku i swoje zmagania z maszyną opisuje na swoim blogu. Przez te kilka miesięcy spod jej rąk wyszło już mnóstwo cudownych szyjątek. Dopracowanych do perfekcji, do jednego prościutkiego szwa. Adela chętnie też dzieli się swą wiedzą i doświadczeniem w szyciu i robi to niezwykle lekko.
Dziękuję Wam, że zechciałyście wziąć udział w zabawie.
Z niecierpliwością będę czekać na Wasze posty :)
Ale pięknie opisałaś siebie i swoje pasje :) , z wielką przyjemnością oddałam się lekturze, podziwiając Twoje cudne prace :)
OdpowiedzUsuńZerkam też na kolejną, piękną ogrodową dekorację ... śliczna jest !!!
I posyłam ciocine przytulaski dla najsłodszego chłopczyka pod słońcem !!! , słodziaka nad słodziaki - Marcinka :-)
:)
UsuńJesień nas rozpieszcza i letnie kwiaty pięknie jeszcze kwitną wespół z jesiennymi pośród opadających liści
Marcinek posyła buziaki :)
Bardzo miło jest poznać Ciebie jeszcze lepiej Marzenko! Cudowny masz kącik do decu, ja niestety pozostaję w kuchni-czego mój mąż nie może już znieść:-) Cudnego masz pomocnika:-) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńEwelinko mój kącik jest w sypialni oddzielony małym parawanem. I mój małżonek też nie jest z tego zadowolony :)
UsuńPiękny post!
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że znam Cię już bardzo dobrze :)
Teraz jeszcze tylko jakaś wspólna kawa na Starym i....
i... będziemy się znały jeszcze lepiej :))
UsuńPięknie wszystko opisałaś o sobie, o tym co i jak tworzysz. Bardzo dziękuję za zaproszenie do zabawy i za tyle słów na temat moich wyczynów na maszynie. Jest mi podwójnie miło:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przyjęłaś zaproszenie do zabawy. Z niecierpliwością będę czekać na opis Twojej maszynowej działalności. Ale, ale - widziałam, że za malowanie mebli się zabrałaś :)
UsuńTak, teraz maluję meble:) Szycie mnie pochłonęło, ale wszelkie ręczne robótki nie są mi obce:)
UsuńMarzena, widzisz - miałaś obawy, jak sobie poradzisz z wyzwaniem ;) A wyszło Ci fajnie, bardzo fajnie - z przyjemnością przeczytałam, to co napisałaś - taka właśnie jesteś i to właśnie w Twojej duszy gra :) Dziękuję, że przyjęłaś moje zaproszenie! No i czekam z wielką niecierpliwością na efekt końcowy wspólnej pracy z Marcinkiem - skrzynia wygląda imponująco! A Twoje misiowe prace uwielbiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję Kejti za zaproszenie do zabawy.
UsuńSkrzynia ma słuszne rozmiary i chwilowo po wstępnej obróbce czeka na dalszą wenę :)
Bardzo podoba mi się Twój tekst, bo przyznam szczerze, jakbym czytała o sobie;) Ja też inne życiowe czynności wykonuje z myślą o decu...pomysły pchają się do głowy. Ubolewam tylko nad tym, że mam mało czasu na czytanie innych blogów, nawet nie zdawałam sobie sprawy, że jest tyle kreatywnych osób! Ileż talentów i ciekawych ludzi:))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiepłe prace, ciepło widać w serduchu :) Dla mnie decoupage to nadal najważniejsza przygoda craftowa jaką przeszłam!
OdpowiedzUsuńFajnie tak o Tobie poczytać..... :)
OdpowiedzUsuńNo i super, że tu jesteś i pokazujesz swoje piękne prace :) Pod wieloma zdaniami mogłabym się podpisać:) Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuń