Jesień przyszła do nas nieśmiało, delikatnie próbując wypchnąć lato z torów czasu.
Lato dzielnie walczy ale czas jest nieubłagany.
Liście się żółcą i czerwienią, temperatury coraz niższe
i niestety coraz wcześniej musimy zapalać w domu światło.
Wobec tego postanowiłam powitać jesień tym
co u niej najpiękniejsze :-)
Wspaniałe powitanie jesieni:) bukiet jest pełen uroku, bardzo lubię rzeczy stworzone z zasobów przyrodniczych:)
OdpowiedzUsuńNiestety nie będzie tak trwały jak z suchych czy sztucznych kwiatów ale trudno się oprzeć takim darom jesieni prawda?
UsuńCUDOWNY!! Uwielbiam jesień, a Twój wianek jest świetny:)
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wolę lato ale skoro już nadeszła jesień to trzeba brać z niej to co najpiękniejsze :-)
UsuńDziękuję :-) Pleć zatem i pokaż nam swoją wersję. Daję głowę, że nas zachwyci!
OdpowiedzUsuńŚliczny wianek! Aż żałuję, że ja nie bardzo sobie radzę z tworzeniem takich.
OdpowiedzUsuńJa też jeszcze nigdy wianka nie uplotłam.
OdpowiedzUsuńMarzenko, śliczny jest! Co wzięłaś za bazę?
Asia, Marta koniecznie spróbujcie! To naprawdę nie takie trudne. Jako bazę wykorzystałam pędy dzikiego wina. Doskonale się od tego nadaje bo pędy są długie i giętkie i łatwo się formują w kółko. Do zamocowania ozdób użyłam kleju na gorąco. Kilka minut i ozdoba gotowa :)
OdpowiedzUsuńŚliczny wianek Marzenko :)
OdpowiedzUsuńPiękny jest! Świetnie potrafisz wykorzystać dary natury..
OdpowiedzUsuńPiękny :) Przywołałaś nim piękną, złotą i cieplutką jesień :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba:)))) Ja też już przygotowałam wianek, zdobi teraz przedszkole córeczki:)))
OdpowiedzUsuńPiękny, barwny i gustowny wianek. Taką jesień mogę lubić ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zestawienie kolorystyczne. Sama bym chciała móc robić takie wianki, ale nie mam ich gdzie powiesić.
OdpowiedzUsuń